niedziela, 22 lipca 2012
Rozdział 4. Pierwszy dzień szkoły = KOSZMAR!
Nareszcie rok szkolny. Tajemnice, nowy plan lekcji, nowi uczniowie, a raczej według Cleopatry de Nile, podwładni. Był już czwartek 2 września. Mimo że rok szkolny dopiero się zaczął, po 2 dniach znowu była przerwa - weekend. Była godzina 7:40, Cleo właśnie przybyła do szkoły i zdjęła swoją kurtkę chowając ją do szafki. Idąc korytarzem, dostrzegła stojącą przy maszynie z kawą, Ghoulie Yelps.
-Witaj Ghoulio! Wierzysz w to, że nasza pierwsza lekcja dziś to martwe języki? Wiesz, przyzwyczaiłam się, że mamy lekcje z panem paskudnym ZAWSZE na koniec piątkowych lekcji. Zawsze tak było! A teraz.. Ehh..- narzekała Cleo.
-Eee (Przecież mamy lekcje z nim też na koniec w piątek )- odparła Ghoulia. Była zombie, więc jęczała, a raczej był to język zombie. Nie każdy w Monster High rozumiał co mówi. Lecz Cleo na szczęście znała ten język.
-Racja Ghoulio. Nie ma co się łamać.
-Cześć skarbie. - Powiedział Deuce Gorgon, który właśnie podszedł do Cleo i pocałował ją namiętnie w usta.- jak tam początek roku?
-Oh wspaniale Deuce! Nie mogę się doczekać końca lekcji- odpowiedziała Cleo, wtulając się w przystojnego syna Meduzy.
-Tak lekcji nie było całe 2 miesiące i jeszcze się nie zaczęły. Ale wolę być w domu i robić coś fajnego.-powiedział Deuce.
-Głuptasku, nie chodzi o to, że chce wracać do domu. Po lekcjach nabór do drużyny potworniarek! - oświeciła go Cleo
-Aa no tak. Nie wiem po co to robisz. Masz już skład.
-Muszę to robić. Co roku! Zawsze skład może się powiększyć o jedną osobę. Takie jest prawo Monster High.- powiedziała Cleo, wyrywając się z objęć Deuca.-Musimy już iść zaraz zacznie się lekcja!
-Emm Cleo, lekcje zaczynają się za 10 minut.. dopiero 7:50.-powiedział ze zdziwieniem Deuce.
-Czy to znaczy, że nie możemy czekać pod klasą?
-Eee (Ona chce iść do dziewczyn) - powiedziała Ghoulia, Deucowi na ucho.
-A no przecież. Ok spotkamy się w klasie Cleo. -wymamrotał Deuce i szybkim krokiem oddalił się od dziewczyn. Cleo szła zdecydowanym krokiem divy, a tuż za nią Ghoulia Yelps, niosąca swojego laptopa i kawę. Przed klasą stały już Draculaura, Clawdeen, Abbey, Frankie Stein oraz Lagoona.
-Cleo! - krzyczała podekscytowana Draculaura.
-Jestem, jestem. Co się tak ekscytujesz? - spytała Lalę, Cleo.
-No jak to nie słyszałaś?
-O czym?
Tak było każdego dnia rano, Cleo nie świadoma nowych plotek, zaraz oświecana była przez Draculaurę.
-Podobno Scarah, poznała chłopaka na wakacjach! Była na Hawajach!
-Co?! Ona była na Hawajach, a ja spędziłam całe wakacje z moją głupią siostrzyczką Neferą w Aleksandrii w Egipcie? No bez jaj!-powiedziała zirytowana Cleo. Zdenerwowała się, gdy spojrzała w stronę Scarah i zauważyła koło niej, tłum potworów wypytujących o jej wakacje na Hawajach. Cleo wiedziała że nikt nie zachwyci się, słuchaniem jak kolejny rok z rzędu była w Egipcie. Nuda! W tym tłumie były też Frankie i Lagoona. Typowe! - pomyślała. Te dwie małpy zawsze robią mi na złość. Myśl Cleo, myśl. O już mam !
-Haa tam Hawaje. Wiecie gdzie ja byłam? -rzuciła bez namysłu Cleo.
-W Egipcie? - powiedział pogardliwie Jackson po czym tłum zapadł w śmiech.
-Nie ty ignorancki normalsie? Byłam w Mediolanie i nawet widziałam kilka pokazów mody. Kupiłam kilka rzeczy. Od razu tłum rzucił się na Cleo, wypytując ją o wakacje. Nagle zadźwięczał dzwonek i wszyscy weszli do klasy.
~~
Minęła już ostatnia lekcja i czas na to na co Cleo czekała cały dzień! Nabór do potworniarek! Cleo weszła na salę gimnastyczną razem z Clawdeen, Frankie i Draculaurą, które też należały do składu. Pod ścianą stały w rzędzie 4 dziewczyny, które odważyły się wziąć udział w przesłuchaniu.
-Ok potwory! Robimy układ jeden jedyny raz! Musicie go powtórzyć. Nic poza perfekcją nie ma znaczenia!
Ghoulia włączyła radio i na dźwięk piosenki Aly and Aj- Whoa Whoa potworniarki zaczęły swój układ. Wszystkie nowe kandydatki na potworniarki patrzyły szerokimi oczami z wrażenia. Ghoulia wyłączyła muzykę a potworniarki skończyły układ.
-Na was czas, upiory!-powiedziała Cleo. Każda z czterech dziewczyn zaczęła układ, lecz tylko jednej z nich wyszedł idealnie.
-Ehh... Nie mogę tego zrobić to nie poprawne !-powiedziała Cleo
-Wiem, że to nie fair, ale takie są zasady... Była perfekcyjna.- odparła Clawdeen
-To prawda - dodała Lala
-A jak znowu będzie chciała ukraść mi skład?-spytała Cleo?
-Wtedy ją wywalisz ! Hej teraz skład to my! Nami nie zmanipuluje - powiedziała Deenie.
-No dobra. Toralei Stripe.... Gratulacje jesteś potworniarką bla bla bla masz -Cleo rzuciła wisiorek potworniarek w strone Toralei.
-Miauu wiedziałam ,że mam szanse, a raczej, że wygram. Nie martw się Cleo, nie będę już odchodziła.
-Szkoda..-odparła mumia
-Tym razem przejmę strachsład - zapowiedziała Toralei, złym tonem.
-Nie ośmielisz się! -krzyknęła Cleo
-Nie ma mowy!-powiedziała Lala
-Chyba śnisz!- dodała Deenie
-Mówcie co chcecie - powiedziała kotka i oblizała swoją rękę.
-Wylatujesz ! Scarah! Zajmujesz miejsce tej zapchlonej małpy! - oświadczyła głośno Cleo
-Serio ? Super! - Scarah zerwała z szyi Toralei wisiorek potworniarek i stanęła obok Clawdeen.
-O nie tak nie można! Ja byłam pierwsza wybrana- kłóciła się Toralei
-Spadaj! - rzuciła Cleo- straciłaś szanse to mój sład i nie masz tu wstępu.
-Jeszcze zobaczymy -jęknęła pod nosem Toralei i wyszła z sali trzaskając drzwiami.Dziewczyny poszły do szatni się przebrać, a gdy wychodziły usłyszały wołanie.
-Dziewczęta!- wołała dyrektor Głowenia Krewnicka.
-Tak proszę pani? -odparła Cleo.
-Dlaczego niszczycie zasady potworniarstwa? Toralei była jako pierwsza w składzie, a po minucie ją wywaliłaś.
-Ale ona...-wtrąciła Cleo.
-Nie chcę tego słuchać. Scarah przykro mi, ale ten wisiorek należy do Toralei. -powiedziała Głowenia.
-Ale pani dyrektor to nie fair! Scarah jest lepszą potworniarką i zasłużyła na to.-zaczęła Frankie.
-To miło, że bronisz Scary Frankie, ale albo ona albo któraś z was. Przykro mi, ale wybrałyście ją, a nie fair jest to, że podejmujecie decyzję a potem ją zmieniacie. Mogłyście się zastanowić bardziej skoro nie pasowała wam Toralei.-ciągnęła dyrektorka i nałożyła na Toralei naszyjnik Scary.-już wszystko dobrze. Wierzę, że dogadacie się.-powiedziała i odeszła.
-Miauu teraz jestem w składzie, wkrótce moim składzie.-cieszyła się Toralei.
-Nie bądź taka do przodu, bo cię pochowam w sarkofagu żywcem!-zagroziła Cleo i szybkim krokiem ruszyła w stronę parkingu. Reszta upiorów, poza Toralei, ruszyła za nią.
~~
Cleo weszła do swojego typowo egipskiego domu. Nareszcie mogła zasmakować spokoju, kiedy jej siostra Nefera wyjechała rano. Cleo zdjęła swoje złote sandały, odłożyła torebkę i poszła do wielkiego salonu oglądać telewizję. Akurat nadawali serial Glee.
-Ohh.. Dawno tego nie oglądałam. Najwyższy czas obejrzeć. -siegnęła po ciastka leżące na szklanym stoliku, gdy nagle zadzwonił telefon.
-Halo?! Ja tu próbuje oglądać! -wściekła się Cleopatra.
-Cleo! Alarm! Toralei robi projekty nowych strojów dla potworniarek!Prędko przyjedź do szkoły!- panikowała Lala.
-Co?! O nie!- Cleo odłożyła telefon i pojechała do Monster High tak szybko jak mogła.
-Gdzie ona jest!!!!-krzyczała Cleo ze złości
-W sali plastycznej z Ghoulią, a Ghoulia chyba się z tego nie cieszy.-poinformowała mumię, Lala.
-Toralei Stripe!-krzyknęła córka Ramzesa, otwierając z trzaskiem drzwi-Co ty sobie w ogóle wyobrażasz? Robisz zamieszanie już na początku roku! Z tobą jest coś nie tak?
-Miauu przez 100 lat te stroje reprezentowały potworniarki. Czas je ulepszyć-powiedziała Toralei patrząc na projekty.
-To ja o tym będę decydowała nie ty ! A teraz wynoś się stąd! Jesteś tylko potworniarką, a ja kapitanem. -zdenerwowała się Cleo.
-Mylisz się, jestem nowym kapitanem.-drażniła się Toralei.
-Chyba ci się śni kretynko! -Cleo zdenerwowana rzuciła się na Toralei i zaczęły się bić
-Dziewczyny spokój! - zawołała Lala, która właśnie weszła do klasy. Ale one ją zignorowały. Lala i Ghoulia oderwały od siebie Cleo i Toralei.
-Jeszcze mi za to zapłacisz! -odgrażała się Toralei
-To chyba ty mi! Zniszczyłaś mi suknię od Gaultiera! -krzyknęła Cleo -Jeszcze się policzymy! Ten skład jest mój wywłoko! -krzyczała cały czas mumia kiedy Lala wyprowadzała ją ze szkoły.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uuuu... ostro! Dobrze tak tej rudej maUpie. *Czemu ona jest rudaaa, nie zasłużyła T-T*
OdpowiedzUsuńweny życzę ;*