piątek, 19 października 2012

Rozdział 7. Nowe plotki!



Była już niedziela wieczorem. Chłodne wieczorne powietrze, ściemniające się niebo, opadłe liście typowe jesienią. Spectra Vondergeist właśnie unosiła się nad chodnikiem. Zbliżała się do cmentarza. Usiadła na nagrobku w kształcie krzyża. Miała na sobie fioletowy płaszcz i czarną czapkę. W rękach trzymała laptopa. Otworzyła go, po czym zalogowała się na swojego bloga Cerberek.
-Nareszcie. Wszystko wróciło do normy. Od jutra zacznę znowu dokumentować życie upiorów.-powiedziała sama do siebie - a właściwie to już mam parę aktualnych spraw do opisania na blogu!
Spectra otworzyła swoją torebkę. Miała w niej skoroszyt. W pierwszej koszulce prześwitywała kartka z nagłówkiem "Toralei w składzie potworniarek!". Kartka była przekreślona z napisem "wykorzystane". Kolejna koszulka zawierała kartkę z nagłówkiem "Frankie Stein stwierdza, że poderwie Clawda Wolfa na złość Draculaurze". Skreślone z napisem "Fałszywe informacje". Spectra przewracała koszulki, aż znalazła coś ciekawego.
-Ooo tak ! To się nada" - powiedziała po czym zaczęła pisać na laptopie.
~~
Kolejnego ranka o godzinie 7.54, Spectra siedziała w swoim zabitym dechami gabinecie. Czytała komentarze do newsów, odpisywała czytelnikom i robiła inne rzeczy, które leżały w jej zwyczajach.
Nagle usłyszała pukanie.
-Eeeeee (Otwórz! Tu Ghoulia!) - powiedziała Ghoulia Yelps swoim zombim językiem.
-Już otwieram, Ghoulio! - Spectra ruchem ręki sprawiła, że przybite do drzwi deski odpadły. Ghoulia weszła do środka po czym Spectra znowu je przybiła.
-Eeeeeee!! (Widzę, że blog już działa to wspaniale!)- wymamrotała Ghoulia.
-Tak to prawda. Znowu czuję, że żyję! To znaczy że nie żyję! - krzyczała wniebowzięta Spectra.
-Eeeeeeeee (Mam do Ciebie sprawę. Mogłabyś ogłosić że konkurs martwych języków został przełożony na nie znaną datę? Bo niestety ja jestem zbyt wolna by obskoczyć wszystkich uczestników).- wymamrotała.
-W porządku.-Spectra poklikała na laptopie - Gotowe.
-Eeeeee (Dzięki!) 
-Nie ma sprawy. - Spectra wypuściła przyjaciółkę, zamknęła laptopa i przefrunęła przez ściany. Dostrzegła płaczącą Lagoonę, później krzyczącą na Deuce'a Cleo, dostrzegła Frankie, Draculaurę i Clawdeen przy schodach.
-To nie do wiary! - krzyknęła Frankie.
-Tak to na prawdę paskudne. Nie wierzę w to.- odparła Lala.
-Co się stało? - zapytała Spectra pojawiając się ot tak.
Dziewczyny podskoczyły.
-Spectro, nie strasz nas tak! - warknęła Clawdeen Wolf.
-Wybaczcie. Co się stało? 
Frankie spojrzała na Spectre smutnym spojrzeniem. 
-Ktoś przerobił zdjęcie Lagoony i Deuce'a by wyglądało, jakby się całowali. A to nie prawda. Cleo wpadła w szał. Pokłóciła się z Lagooną a teraz robi Deuce'owi wielką awanturę. - pokazała na krzyczącą wniebogłosy Cleo .
-To nie może trwać! Cała szkoła się rozpada! Wszystko wina Toralei! Te zdjęcia to też jej sprawka!- warczała na wszystkie strony Clawdeen. 
Cleo podeszła do dziewczyn.
-Nie wierzę, nie wierzę nie wierzę! Ta zdradziecka ryba! Ten zdradziecki Gorgon! O mój Ra ! To jakiś spisek! - krzyczała.
-Czy ty nie rozumiesz do jasnej ciasnej, że to sprawka Toralei? - powiedziała Clawdeen.
-Niby jakim cudem? Toralei ciągle siedziała w sali razem ze mną. - rzekła Cleo. -Poza tym ją mamy już w garści. Mam na nią haka.
-Ale wierzysz w to ze Lagoona i Deuce... - nie dokończyła Lala.
-Nie wymawiaj ich imion!- krzyknęła Cleo.
-Cleo, to na pewno sprawka Toralei. -powiedziała Abbey, która właśnie do nich podeszła.
-Abbey wróciłaś! - zaczęła Frankie.
-Nic Ci nie jest? - spytała Spectra.
-Tak się martwiłyśmy. -dodała Clawdeen.
-Ale to się nie trzyma kupy. Toralei była ze mną! -awanturowała się Cleo.
-Może przygotowała zdjęcia kiedy indziej?-dodała Spectra. 
-A Meowlody i Purrsephone je rozwiesiły! - krzyknęła Frankie.
-Tak i teraz wszystko się układa w jedną całość! - dokończyła Spectra.
Cleo patrzyła na nie rozmyślając.
-O mój Ra! Macie rację! To ta pyskata kocica! No nic.. Dzisiaj zapłaci za wszystko. Jej "rządy" dobiegły końca! - powiedziała Cleo - Sprowadziłam kogoś kto się jej pozbędzie!
-Kogo?- Zapytała Frankie.
-To tajemnica. Przekonacie się- dodała Cleo i odeszła.
Spectra już miała publikować newsa, gdy zatrzymała ją Frankie.
-Spectro nie rób tego! To może zrujnować plan Cleo. Musimy pozbyć się Toralei. Na pewno będzie wielka awantura więc będziesz miała co opisywać. - puściła jej oko Frankie.
Zadzwonił dzwonek.
-Ok, chodźmy na lekcje. - powiedziała Draculaura.
-Spoko, tylko poprawie makijaż -powiedziała Clawdeen wskazując na damską toaletę- Frankie, ty ze mną, prawda?
-Tak, chodźmy. -odrzekła.
Spectra podążyła za Abbey.
-Gdzie idziesz? - spytała
-Muszę iść po napój, a potem do klasy.-odpowiedziała yeti.
-Nie mogę się doczekać, aż złapią kocicę, pewnie Ciebie też zamroziła. Może zrobimy wywiad?
-Świetny pomysł. -stwierdziła Abbey i nalała sobie sok, po czym go zamroziła.-Chodźmy do klady.
Spectra i Abbey zmierzały do klasy, Vondergeist nie mogła się powstrzymać od uśmiechu. Czekała na newsy, które opublikuje wkrótce na Cerberku. Po raz pierwszy czuła taką ekscytację. Nie mogła doczekać się tych wszystkich informacji, które da czytelnikom. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz