sobota, 20 października 2012

Rozdział 9.Misja w katakumbach.

 Wtorek był ciepły. Na niebie nie widniała żadna chmura, a chodniki pięknie wyglądały ozdobione kolorowymi liśćmi, które oświetlało słońce. Była już godzina 8:50, właśnie zaczęła się przerwa. Frankie Stein wyszła z klasy jako ostatnia. Poszła do łazienki, całkowicie pustej łazienki, co było dziwne, ponieważ łazienka zawsze była pełna i każde lustro praktycznie pozajmowane. Frankie poprawiła makijaż i wyszła. Na korytarzu nikogo nie dostrzegła. "Dziwne"-pomyślała-"Przecież kilka sekund temu stało tu dużo osób i pan Hak miał dyżur". 
Frankie pobiegła na dwór, ale i tam było pusto. No prawie, pan woźny kosił trawnik wokół szkoły, ale poza nim nie było NIKOGO. Frankie się zmartwiła, nie wiedziała co się dzieje. Nagle dostała wiadomość na telefonie, która głosiła, że pojawił się nowy post na "Cerberku". Frankie sprawdziła post:
  Dziwne zaniki wody w Monster High!
Przed chwilą dyrektor Głowenia Krewnicka, zwołała apel na pierwszym piętrze. Okazało się, że od godziny 8:40, zaczęła zanikać woda w szkole. Wszystkie toalety zostały zamknięte, a krany z wodą pitną na korytarzach otoczone taśmą z czarnym napisem "AWARIA!". Co się dzieje w szkole? Dlaczego zniknęła woda? Czy dyrekcja nie zapłaciła rachunków? A może w grę wchodzi o wiele grubsza sprawa? Cóż, miejmy nadzieję, że wszystko się wyjaśni, a woda pojawi się w szkole. Cóż, nawet ja muszę pić! A niestety, w automatach skończyły się już napoje. Czy umrzemy z pragnienia?
Napisane: Dzisiaj,  8:54:42
Cerberek~
Wiadomo już gdzie byli wszyscy. Nagle Frankie ujrzała uczniów. Apel dobiegł końca. Wbiegła do szkoły i zobaczyła Abbey, Clawdeen, Lagoonę i Cleo.
-Hej Frankie! Nie byłaś na apelu, gdzieś się podziewała? -Zapytała Clawdeen.
-Właśnie, nie wiedziałam że jest apel. - odparła
-Wyszłaś ostatnia z klasy, więc się nie dziwię.-dodała Lagoona.
-Dyrektorka poinformowała mnie, że problemy z wodą są spowodowane przez wodociąg w katakumbach. -dodała Abbey.
-Ale naprawią to prawda? -spytała Frankie z nadzieją.
-Nie mam pojęcia. Zależy co tam się stało. Niestety, tylko Ghoulia odważyła się tam iść na zwiady.
-To może pójdziemy za nią! Ghoulia jest powolna i wieki miną nim tam dojdzie i wróci.-dodała Frankie- poza tym Ghoulia nienawidzi opuszczać zajęć.
-Masz rację! Idziecie z nami?
Clawdeen, Cleo i Lagoona spojrzały po sobie.
-Co nam szkodzi? -powiedziała Blue.
-Właśnie! Chodźmy! Będzie fajnie! -mówiła Clawdeen.
-Tak i opuścimy lekcję! 
-No to na co jeszcze czekamy? -poganiała Cleo -Ruszajmy!
Dziewczyny szły w stronę katakumb i zobaczyły Ghoulię, która dopiero doszła do schodów. 
-Stój Ghoulio! My pójdziemy! Spokojnie możesz iść na lekcję! -zawołała Frankie.
-Eeeee (Dziękuję!) -odparła zombie.
-Nie ma za co!
-Dobra Frankie, nie gadaj tylko otwieraj te wrota! -ponaglała Cleo.
-Co Ci się tak spieszy ? -spytała Clawdeen.
-Musimy zdąrzyć przed 11, bo jestem umówiona na kawę z Deucem. -wyjaśniła.
-Spokojnie Cleo, zdąrzymy przed 11. -uspokajała Frankie.
-Ok chwytajcie za pochodnie! -powiedziała Abbey.
Dziewczyny chwyciły za pochodnie i zaczęły schodzić po wielkich, krętych i stromych schodach w dół katakumb.
-Aaaa wdepnęłam w jakąś maź!-krzyknęła Cleo.
-Ciii - uciszała Frankie
-W katakumbach mówmy szeptem to nie zbudzimy strachogorgon.- mówiła Abbey.
-Dobra, dobra. Nie nudźcie tylko idźcie. -rzuciła oburzona Clawdeen, bo sama miała ochotę krzyknąć, gdyż jej futro było brudne od kurzu z katakumb.
Dziewczyny szły mrocznym korytarzem. Minęła je grupka zombie.Wracały pewnie z części katakumb poświęconej zombie. Lubiły tam przychodzić.
-O spójrzcie tutaj! Jest rozpiska wschodniej części katakumb. -powiedziała Frankie.
-Zwróćmy uwagę, że nie całej wschodniej części. To zaledwie jedna czwarta. -dodała Abbey przemądrzałym tonem.
Clawdeen i Cleo spojrzały na Abbey.
-O widzę tutaj! Tutaj jest sala z wodociągiem.-dodała Frankie
-Idźmy tam już! -rozkazała Cleo.
-No już idziemy -mówiła Abbey
Dziewczyny szły długim, wilgotnym korytarzem. Wielkie wrota otworzyły się przed nimi.
-Matko! Tu straszy! - powiedziała Frankie.
-Tak Frankie, jak w całej szkole. -wywróciła oczami Cleo.
-Aaa faktycznie.. -wydusiła w odpowiedzi.
-Patrzcie! Tamte drzwi prowadzą do wodociągów! -krzyknęła Lagoona.
-Idziemy tam! -powiedziała Frankie.
Zaczęły biec w stronę drzwi. Pierwsza dobiegła Clawdeen i otworzyła je.
-O co za ohyda! -powiedziała Cleo.
-Już wiadomo, czemu w szkole nie ma wody! -krzyczała Clawdeen pokazując palcem na stado gargulców, które odkręciły rury i wchłaniały wodę jakby nie miały dna.
-Ej wy! Wynoście się! -oburzyła się Abbey.
-Jeden z gargulców spojrzał na nią, a później na reszte stada. 
Nagle gargulce ruszyły w stronę Abbey, Cleo, Frankie, Clawdeen i Lagoony.
-Hej zostaw moje włosy! -krzyczała Cleo
-Aaa o nie! Moje łuski aa!! -nie mogła wytrzymać Lagoona.
-Zostawcie nas ! -Frankie uniosła się i fala prądu, poraziła gargulce. Wszystkie upadły na ziemię. Nagle wstały i spojrzały na Frankie, po czym uciekły daleko w głąb katakumb.
-Udało się! -przytuliła Frankie, Clawdeen
-Tak! Koniec misji -Podniosła ręce Cleo
-Nie koniec panny! Jeszcze trzeba zakręcić te rozkręcone rury! -dodała Abbey
-Racja! -odparła Frankie i zaczęła zakręcać rury.
-Pomogę Ci! -dodała Abbey i wzięła się do roboty.
-Ja też! -krzyknęły jednoczeście Clawdeen i Lagoona.
-No, a ty Cleo? -spytała Frankie.
-Dajdzie spokój! Czy ja wam wyglądam na jakiegoś parobka? -odwróciła się z dumą Cleo.
 Frankie wywróciła oczami. 
~~
Dziewczyny wyszły z katakumb, czekała na nie dyrektorka z Ghoulią.
-Dziewczyny za waszą odwagę i poświęcenie dla szkoły chcę wam dać te koszyki ze smakołykami i pochwały! -powiedziała pani Głowenia.
-Och, naprawdę nie trzeba było! -powiedziała Frankie.
-Dziękujemy pani dyrektor. -powiedziały wszystkie naraz
 Frankie czuła dumę i zadowolenie. Nie mogła się doczekać, aż powie o tym rodzicom. Nagle jej telefon zabrzęczał. Zaktualizowano Cerberka. Wpis głosił "Frankie i jej przyjaciółki odzyskały dla nas wodę!". Była dumna z tego, że została wyróżniona.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz